Google.Video.pl – prawie po polsku
Od dziś możemy oglądać Google Video w nowej, polskojęzycznej odsłonie.
Zamiast jednej wersji (US), pojawiło się 9 lokalnych: kanadyjska, niemiecka, hiszpańska, francuska, włoska, holenderska, brytyjska, no i polska.
Nie da się już niestety oglądać serwisu w oryginale, czyli „po amerykańsku”. A szkoda, bo – pomijając kwestię jakości i poprawności polskich opisów na stronach – nie będziemy mogli już śledzić rozwoju ciekawego i nowatorskiego video-biznesu. W żadnej z lokalizacji nie widać „Google Video Store”; zamiast tego na stronie głównej oglądamy „Popularne”.
Ten dział w każdym z krajów wygląda podobnie – zarówno w Polsce, jak i w Hiszpanii wiszą prawie te same tytuły (np. Paris Hilton i Hasselhof), przetłumaczone na odpowiedni język. Nie da się tego zrobić z admina, widocznie więc uczestnicy Google Video Premium Program mają do dyspozycji więcej narzędzi do konfiguracji oferty.
Poza „Popularnymi” jedyną zakładką na SG, która prowadzi do katalogu profilowanego pod polską publiczność, jest Google Pics.
Ciekawe, że w panelu administracyjnym Google Video dostępne są nadal wszystkie opcje dotyczące sprzedaży filmów. Możemy więc „eksportować” swoje produkcje na rynek amerykański, ale u siebie ich nie sprzedamy 😉
Dziewięć wersji językowych, od niedawna komentarze i tagi (przynajmniej tu bez logowania), lista przebojów z różnych krajów… Od momentu premiery naprawdę nieźle pogalopowali.
Publikacja polskiej wersji językowej jest w toku, strony zmieniają się na bieżąco. Właśnie zauważyłem, że pojawiła się (rano jeszcze nie było) polskojęzyczna wersja „Warunków umowy dotyczącej programu do wysyłania filmów„.
Wszystkim rodakom namiętnie wrzucającym zripowane na komputerze programy telewizyjne lub produkcję własną ze ścieżką dźwiękową opartą na cudzych utworach polecam uważną lekturę tego dokumentu (np. pkt-y 2.2, 3.1) 😉
Ten ostatni link nie działa, prowadzi do tego:
http://roch.info/index.php/2006/07/12/a%20href=
Jak to >>Nie da się już niestety oglądać serwisu w oryginale, czyli “po amerykańsku”
video.google.com/?hl=en 😉
Kiedy pisałem notkę, ten link przekierowywał do polskiej wersji.
[…] Takie bannery można było oglądać dziś przed północą na serwisie YouTube.com. Szykują polską lokalizację? Jak video.google.pl niespełna rok temu? […]
Wprowadzenie wersji polskiej trochę popsuło nam szyki, ale spoko 🙂 damy rade i temu 😀