Sójka – Welcome in Acapulco! [marihuana w bajce polskiej]
To kwadratowa, niepozorna książeczka z serii „Poczytaj mi Mamo”, w której na ilustracjach Marka Goebela z roku 1986 jasno widać, że marihuana w Polsce to nie jest wynalazek 21 wieku, a w latach osiemdziesiątych nawet ptaszyska w bajkach dla dzieci przypalały jointy.
A skoro już czytamy tę bajkę, to „Wybiera się sójka za morze, ale wybrać się nie może”… czyż nie mistrzowsko ujął bajkopisarz w tym lapidarnym wstępie całą istotę znanych każdemu przygotowań do tej jedynej, najważniejszej z nieodbytych życiowych podróży?
Jeszcze tylko kilka bieżących i przyziemnych spraw, kaskę zebrać, balangę i romansik zakończyć, a zaraz potem wolny zawód i Jamajka, Acapulco, Hurgada albo gospodarstwo agroturystyczne ze stadniną w Bieszczadach…
„Teraz – rzekła – czas za morze!” Ale wybrać się nie może.
ja to bardzo lubialm te bajki. mam jakies tez inne z tej serii. 🙂