To kwadratowa, niepozorna książeczka z serii „Poczytaj mi Mamo”, w której na ilustracjach Marka Goebela z roku 1986 jasno widać, że marihuana w Polsce to nie jest wynalazek 21 wieku, a w latach osiemdziesiątych nawet ptaszyska w bajkach dla dzieci przypalały jointy.
A skoro już czytamy tę bajkę, to „Wybiera się sójka za morze, ale wybrać się nie może”… czyż nie mistrzowsko ujął bajkopisarz w tym lapidarnym wstępie całą istotę znanych każdemu przygotowań do tej jedynej, najważniejszej z nieodbytych życiowych podróży?